7 grudnia 2013

BONUS: Pada śnieg, pada śnieg...

Witam, Czarodzieje!
Notka byłaby już wczoraj, no ale niestety, brak prądu zrobił swoje. Dodaję więc dzisiaj nową, świąteczną notkę, lecz nie ma ona nic wspólnego z tokiem wydarzeń tutaj, może w minimalnym stopniu.
W każdym razie wiedzcie, że wczoraj z całego serca życzyłam Wam WESOŁYCH MIKOŁAJEK!
Dużo zdrówka, ciepełka i pięknych świąt.
U mnie niestety nie ma śniegu, więc jeśli i u Was go nie ma, życzę Wam, aby spadł :*
Mam nadzieję, że buty były wypełnione prezentami ;)
Lilka.
*****
MUZYKA! - Glee ;(

Roześmiani usiedli na miękkich kanapach. Pokój Życzeń był dziś cały brązowo-czerwony, był kominek oraz sprzęt do grania.
Z kilku miejsc w pokoju zwisały pęczki jemioły. Starali się je omijać, ale nie zawsze im to wychodziło, szczególnie, gdy któreś z nich je sobie wyobrażało i nagle pojawiały się nad ich głowami.
- No, to co dla nas zagracie? - spytała wesoło Rachel, siadając u nóg kanapy, by ogrzewać swoje stopy przy kominku.
- Coś, co pozwoli nam zapomnieć o tamtym - James wskazał głową za okno - Chorym świecie. Niedługo święta, cieszmy się! A my, jaki Mikołaje, mamy dla was specjalną piosenkę. Dorcas, Lily, pomogłybyście?
Tym razem grał tylko Rogacz i Łapa, gdyż to oni to wymyślili. Oboje chcieli zrobić niespodziankę swoim bliskim.
Poleciał pierwszy dźwięk z gitar.
- Underneath the mistletoe, hold me tight and kiss me slow. The snow is high so come inside, I wanna hear you say to me ... - zaczął James, a Remus uśmiechnął się. Ann wesoło zaklaskała w ręce.
- It's a very very merry merry christmas! Gonna party until Santa grants my wishes! Got my halo on! I know what I want, it's who I'm with! - Lily z uśmiechem śpiewała, trzymając za rękę Dorcas. Alicja puściła jej perskie oko i wskazała głową na Jamesa. Rudowłosa zgromiła ją wzrokiem.
- It doesn't count as a surprise, who's been naughty who's been nice. There's someone here for everyone...Another year has just begun!
Frank wstał i podał Alicji dłoń, a gdy powstała, obrócił ją dookoła i zaczął z nią tańczyć. Dziewczyny zaśmiały się. Ann i Remus poszli za jego przykładem i po chwili wirowali po całym pokoju. Peter tupał nogą do rytmu i z podziwem patrzył na wesołe twarze przyjaciół. On nie potrafił być taki spokojny, gdy takie rzeczy działy się na świecie. Bał się.
- Won't you meet me by the tree, slip away so secretly. Can't you see how this could be the greatest gift of all - James spojrzał ukradkiem na Lily, ale zaraz zganił się za to w myślach.
Odwrócił głowe i razem ze wszystkimi zaśpiewał ostatnie słowa piosenki:
- It's an extraordinary merry christmas! It's a very very merry merry christmas! It's an extraordinary merry christmas!


TEKST !


6 komentarzy:

  1. Jej kocham Boże Narodzenje, a święta w Hogwarcie to by było coś ;) Fajna notka, a właściwie dwie notki, bo przed chwilą czytałam też ta z drugiego bloga :) Czekam na nowy rozdział
    Pozdrawiam i wesołych świąt
    Dorcas

    Ps. Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. super :) Wesołych Świąt! :D
    keti

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh superowo! Po prostu bosko!
    Weosłych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  4. BoOOski rozdział, ahh stare i kochane Glee i Jily, noormalnie się rozpływam.
    Dzięki, dzięki, dzięki <3
    Merry Christmas :D

    OdpowiedzUsuń

CZYTAM=KOMENTUJĘ